29 stycznia

Stargard. Zwiedzanie Miasta Wież


Zwiedzanie Stargardu
Wyobraźcie sobie gotycką świątynię, której wnętrze mieni się wszystkim kolorami tęczy. Wyobraźcie sobie zwarty zespół miejski otoczony murami, bramami i basztami, z których każda jest inna i niepowtarzalna. Wyobraźcie sobie leniwie płynąca rzekę otulającą miasto, strzelistą wieżę kościoła górującą nad okolicą, budynek ratusza jak z bajki. A jeśli wyobraźnia płata Wam figle, przyjedźcie do Stargardu i zobaczcie to wszystko na własne oczy.


Zwiedzanie Stargardu sprawiło nam już na wstępie nieco kłopotu. Zima spadła na Stargard niespodziewanie. Pociągi stanęły, autobusy stanęły, a piesi brną przez zaśnieżone chodniki. I w tym płaszczu zimowym miasto gotyku roztoczyło przed nami swój magiczny urok.

Zwiedzanie Stargardu
Kolegiata NMP Królowej Świata

Zwiedzanie Stargardu zaczynamy od serca miasta, budowli, dla której powinno się tu przyjechać z najdalszego zakątka Polski. Mowa o kolegiacie Najświętszej Marii Panny Królowej Świata. Już z zewnątrz potężna bryła, zwieńczona jedną strzelistą wieżą (i jedną niewielką, z zupełnie innej bajki) robi niesamowite wrażenie. No właśnie, skąd w kolegiacie wzięły się tak nieproporcjonalne wieże? Wyjaśni nam to oczywiście legenda! Legenda mówi, że gdy zapadła decyzja o budowie świątyni, mieszczanie nie mogli dojść do porozumienia w kwestii jej wyglądu. Jedni wskazywali, że skoro jest jeden Bóg to i wieża powinna być jedna. Inni prawili, że owszem, Bóg jest jeden, ale władców dwóch: papież i cesarz, w związku z tym wieże także powinny być dwie. Wieżę papieską zbudowano, natomiast gdy przyszedł czas na cesarską rozpoczęła się wojna. I tak kościół stoi z wieżowym zalążkiem po dziś dzień.

Po przekroczeniu ciężkich drzwi stajemy jak oczarowani. Surowe, gotyckie cegły są kolorowe. Gdy dodamy do tego jeszcze zachowane polichromie, mamy przed sobą prawdziwą feerię barw. Zadzieramy głowy, a w Stargardzie trzeba je zadrzeć wysoko, bo kolegiata jest najwyżej sklepionym kościołem w Polsce (32,5 m).

Tuż obok świątyni stoi ratusz, jedna z najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych siedzib włodarzy miasta w Polsce. Średniowieczna budowla zwieńczona maswerkowym szczytem wraz z budynkiem odwachu i kamieniczkami przenosi nas w czasie o kilkaset lat.
Zwiedzanie Stargardu
Rynek w Stargardzie

A teraz czeka  nas nie lada wyprawa. Udajemy się na spacer wzdłuż dawnych murów miejskich. Ocalałe fortyfikacje świadczą o niegdysiejszej potędze miasta. Zachowało się osiem baszt i bram, a każda z nich jest niepowtarzalna. Najbardziej spodobała mi się Brama Wodna rozpostarta nad Kanałem Młyńskim.
Zwiedzanie Stargardu
Baszta Tkaczy

Zwiedzanie Stargardu
Baszta Białogłówka

Zwiedzanie Stargardu
Brama Wodna
Tuż obok Baszty Tkaczy ulokowano oddział Muzeum Archeologiczno - Historycznego Basteja. Wędrując przez kolejne piętra baszty poznajemy historię Stargardu, Hanzy i Pomorza Zachodniego. Urzeka hologram kogi, intryguje tzw. Szafa stargardzka, wyrafinowane narzędzie tortur.
Zwiedzanie Stargardu
W Bastei

W muzeum sporo miejsca poświęcono także południkowi 15, gdyż Stargard leży dokładnie na 15 stopniu długości geograficznej wschodniej, podobnie jak i Etna i Kinszasa.

A południk to nie byle jaki, bo według niego wyznacza się czas środkowoeuropejski. Postanawiamy i my stanąć na południku. W tym celu przedsiębierzemy wyprawę na peryferie miasta. Przy głównej, ruchliwej ul. Szczecińskiej w otoczeniu kasztanowców znajduje się pomnik - kamień zwieńczony kulą. Podobno rzeczywisty południk przebiega około 200 m od tego miejsca w bliżej nieznanym kierunku, ale i tak jesteśmy usatysfakcjonowani.

Zwiedzanie Stargardu
15 południk

Wracamy do centrum. Chcemy zobaczyć jeszcze jedno miejsce. Mijamy Bramę Wałową i po około kilometrze marszu przez śnieg docieramy na miejsce. Przed nami, na skwerze przy ul. Gdańskiej stoi ogromny krzyż pokutny (drugi na świecie!). Kto go postawił i dlaczego już się nie dowiemy. Przykryty śniegiem monument z postacią Chrystusa wyrzeźbioną w kamieniu spogląda ponuro z pobocza drogi.

Zwiedzanie Stargardu
Krzyż pokutny

Popołudniu zima została opanowana, nasz pociąg odjeżdża do Szczecina. Za nami zostaje Stargard, od Nowego Roku już nie Szczeciński, tak bardzo wart zwiedzenia, a chyba nadal pozostający w cieniu większego sąsiada.

Informacje praktyczne

Kolegiata jest udostępniona dla zwiedzających tylko w sezonie letnim, nam się udało zobaczyć wnętrze dzięki uprzejmości osób sprzątających kościół. Generalnie w zimie może być problem, żeby chociaż zerknąć do środka

Do południka 15 dojedziecie autobusami z pl. Wolności w stronę TESCO, po wyjściu pod marketem trzeba się troszkę wrócić wzdłuż ulicy Szczecińskiej

A jeśli jedzenie to Za Drzwiami, pyszne pierogi z pieca!

Zajrzyjcie także do Szczecina, kilka pomysłów na zwiedzanie miasta tutaj i tutaj

7 komentarzy:

  1. A ten krzyż pokutny to wiadomo z którego wieku jest ? bo wygląda bardzo interesująco :) ciekawe czy mozna coś więcej znaleźć o jego historii...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały ten gotycki zespół ogromnie mi się podoba! O ile mury w ten śnieżny dzień trochę przypominają inne hanzeatyckie miasto na południu ;) to kolegiata jest całkiem wyjątkowa. Aż poszukałam zdjęć wnętrz - niezwykle ciekawa dekoracja, nie widziałam chyba jeszcze podobnych polichromii, np. te kolorowe glify okien. Ciekawe na ile nawiązują do autentycznych gotyckich polichromii.
    Ratusz też wyjątkowo interesujący, chociaż naprawdę spodobał mi się dopiero na czarno-białym zdjęciu sprzed wojny.
    Już niedługo Przemyśl, jeśli dobrze pamiętam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta maleńka wieżycka pośrodku dachu to pomieszczenie na sygnaturkę, ale że jeszcze tam nie trafiłem to nie wiem czy aby nie masz na myśli czegoś co powinno być niejako symetrycznie do istniejącej wieży. Na moje oko legenda brzmi prawdopodobnie, ludie wtedy faktycznie przywiązywali duże znaczenie do symboliki w budownictwie i ze wznoszeniem wież mogli czekać na jakiś specjalny "ewent".
    Całość świetna, pogratulować wypadu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stargard zachwyca, choć mam wrażenie jest troszkę zapomniany!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miasto wygląda ciekawie :) moze kiedys uda nam sie je odwiedzic :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że miasto się podobało, choć wiele miejsc wartych uwagi zostało pominiętych. Rozumiem jednak, że przy ograniczonym czasie jest to bardzo utrudnione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Stargardu muszę wrócić. Przy pierwszej wizycie chciałam zobaczyć miejsca niejako z kanonu, przy następnych na pewno poszukam czegoś z pobocza drogi. Pozdrawiam!

      Usuń

TOP