20 grudnia

Kielce Cię zaskoczą! Przewodnik po atrakcjach


Przyznajcie się, kto z Was dobrze zna turystyczną stronę Kielc? Kto widzi w Kielcach cel, powiedzmy weekendowego wypadu? Mam wrażenie, że Kielce mija się przejazdem, a one mają taki ogromny, turystyczny potencjał. Fakt, że są świetną bazą wypadową choćby w Góry Świętokrzyskie, ale przede wszystkim ciekawym miastem, w którym warto zostać na dłużej.
Dla mnie dodatkowo Kielce są  miastem bardzo bliskim, bo stolicą ziemi, z która jestem mocno związana, a także miejscem, w którym toczą się ulubione powieści (choćby "Lala" Dehnela), wreszcie - to miasto Żeromskiego, a ja mam do Żeromskiego stosunek bardzo osobisty.Ale to już inna historia.
Po xxx wizycie postanowiłam wreszcie napisać przewodnik po atrakcjach, legendach i osobliwościach Kielc. I wcale nie jest mały, przekonajcie się sami.


1. Dworzec PKP i PKS 



Większość przybywających do Kielc właśnie tutaj rozpoczyna swoją przygodę z miastem. Pierwszy dworzec PKP powstał w 1885 r., ale obecny budynek pochodzi z l. 70.  i jak na zabór rosyjski zbudowano go zadziwiająco blisko centrum miasta. Dużo ciekawszy jest dworzec PKS - słynny kosmiczny spodek projektu E. Modrzejewskiego, J. Radkiewicza i M. Kubali, oddany do użytku w 1984 r. Bryła w kształcie rotundy ma swoich przeciwników i zwolenników, ja zaliczam się do tych drugich i z niecierpliwością czekam na jego modernizację.

2. Sienkiewka



Ulica Henryka Sienkiewicza, ponad kilometrowa główna arteria Kielc, to jedna z najpiękniejszych ulic w Polsce, nie przesadzam. Dostrzec jej urok najłatwiej gdy znajdujemy się w pobliżu dworca i patrzymy na wspinający się lekko pod górę jej drugi kraniec. Przy Sienkiewce, w XIX - wiecznych kamienicach rozlokowała się większość ciekawych lokali, markowych sklepów i instytucji miejskich. Zwracają uwagę budynki dawnego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu, kościoła ewangelicko - augsburskiego i  teatru miejskiego. Ulicę przecina rzeka Silnica, w jej pobliżu, na ławeczce przysiadł z szachownicą Jan Karski. To jedna z siedmiu ławeczek na świecie poświęconych pamięci Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Sienkiewkę zamyka, jakżeby inaczej - pomnik Sienkiewicza w zadumie patrzącego na miasto.

3. Plac Artystów


Plac leży u stóp Wzgórza Katedralnego, przy ul. Sienkiewicza i Kapitulnej. W sezonie letnim odbywają się tu wystawy plenerowe, przez cały rok można natomiast spotkać Kiełka - dzika z piaskowca, przypominającego historię założenia miasta.
A w dużym skrócie było to tak. Mieszko Bolesławic, syn Bolesława Śmiałego polował w bezkresnej puszczy, która kiedyś rosła w tym miejscu. Zmęczony łowami postanowił zdrzemnąć się pod drzewem, ale sen nie przyniósł ukojenia - wręcz przeciwnie - księciu przyśniło się, że zły zbójnik wlewa mu do gardła truciznę. I wtedy objawił się mu św. Wojciech, nakreślił laską strumień i zniknął. Po przebudzeniu Mieszko znalazł rzekę o czystej wodzie (dodającą sił, stąd nazwa Silnica) a także kły dzikiego zwierzęcia. Na pamiątkę wydarzenia założył miasto i nazwał je Kielce, czyli kły.
W rzeczywistości pochodzenie nazwy nie jest jasne. Część badaczy twierdzi, że Kielce powstały od słowa "pkielce", czyli nazwy wsi smolarzy lub imienia założyciela - członka rodu Kiełcza.

4. Wzgórze Katedralne





Miejsce, do którego wszyscy turyści najpierw kierują swoje kroki, w czym nie ma nic dziwnego, bo to bez wątpienia jedna z najciekawszych atrakcji Kielc. Na wzgórzu znajduje się wczesnobarokowa katedra (choć jej korzenie sięgają XII wieku, pierwszy kościół fundowano w 1171 r.), do której należy bezwzględnie zajrzeć. Wnętrze trójnawowej świątyni wypełniają XIX - wieczne polichromie. Zwróćcie uwagę na ołtarz MB Kieleckiej, tryptyk z 1500 r. i renesansowe nagrobki. Jeśli nie macie dość skarbów sakralnych, zajrzyjcie do Muzeum Diecezjalnego. Skarbiec świątyni też można zwiedzać, ale mi się niestety ta sztuka jeszcze nie udała. Vis - a - vis katedry znajduje się zachwycający Pałac Biskupów Krakowskich, obecnie będący siedzibą Muzeum Narodowego. 
Wewnątrz przechowywana jest potężna kolekcja malarstwa polskiego i zdobnictwa europejskiego (obecnie w konserwacji), udostępniono także wnętrza reprezentacyjne dawnego pałacu, z ogromną sienią na czele. Za pałacem rozciąga się ogród włoski, który barw nabierze dopiero wiosną.

5. Rynek


Tak, Kielce mają rynek! Obecny plac był niegdyś sercem średniowiecznego miasta. Dziś to miejsce przeznaczone do odpoczynku i relaksu, w czym pomagają hamaki, ławki i fontanna (choć zastanawia mnie, jak można wytrzymać w lecie na takim brukowanym placu bez zieleni), otoczone kamieniczkami. W jednej z nich, Kamienicy Pod Trzema Herbami z charakterystycznymi filarami u frontu znajduje się Muzeum Dialogu Kultur - można tam trafić na ciekawe wystawy.
Wędrując od rynku ulicą Bodzentyńską dojdziemy do kościoła pw. św. Wojciecha, XVIII - wiecznej świątyni stojącej w miejscu najdawniejszego kościoła Kielc, może tego samego, który fundował Mieszko Bolesławic?


6. Muzeum Zabawek i Zabawy



To jest hit! To absolutnie nie jest miejsce tylko dla dzieci, chyba przeciwnie. To tutaj właśnie dorośli mogą spotkać swoich zapomnianych przyjaciół z dzieciństwa - pluszowe misie, porcelanowe lalki i cynowe żołnierzyki, a częściej gumowe pieski i plastikowe koguty z polskich spółdzielni zabawkarskich PRL.  Mnie na dłużej zatrzymała kolejka (tak jak i w dzieciństwie), wymarzone domki dla lalek i leciwe planszówki. Najstarszym obiektem jest XVIII - wieczna woskowa lalka, najnowsze pochodzą z l. 90.
Wzruszają nagrania z opowieściami darczyńców - o ukochanym misiu i lalce uszytej z kawałka munduru. W historii oddanej do muzealnej gabloty niepozornej zabawki kryje się historia całej rodziny, a czasem także kraju. W tym muzeum przedmioty przestają być tylko przedmiotami. Punkt obowiązkowy zwiedzania!

7. Kadzielnia




Gdyby historia Ziemi potoczyła się inaczej, kielczanie może do dziś wylegiwaliby się nad płytkim, ciepłym, jurajskim morzem ;). Rezerwat Kadzielnia przypomina im o tym, co stracili.
Najłatwiej dotrzeć tu przez Park Miejski i Skwer im. Szarych Szeregów z położony wzdłuż rzeki Silnicy. Tu znajduje się Aleja Sław, której strzegą popiersia zasłużonych dla kultury, sztuki, dla świata. 
Kadzielnia jest dawnym kamieniołomem, rezerwatem przyrody i świetnym miejscem na spacery. W centrum znajduje się Skałka Geologów, u jej podnóża leży amfiteatr, w którym odbywają się najciekawsze muzyczne imprezy. W skałach Kadzielni znajdują się czynne sezonowo jaskinie, które można zwiedzać pod warunkiem, że akurat nie śpią w nich nietoperze.

8. Wietrznia


Kolejne miejsce najeżone amonitami i prehistorią to Centrum Geoedukacji Wietrznia. Tu czeka na Was podróż w przeszłość, właściwie do momentu, w którym czas jeszcze nie istniał, a tylko leniwie obijał się o pancerze pierwszych kręgowców i łuski ryb. A w podróż możecie wybrać się batyskafem 5D. Polecam, trzęcie, wieje i chlapie i jest naprawdę fajnie.
Sama Wietrznia to także dawny kamieniołom a obecnie rezerwat przyrody nieożywionej, labirynty skał, na których jak na dłoni widać jak epoka po epoce powstawał świat. Pamiętajcie, że to w świętokrzyskim wyszliśmy z morza na ląd!

9. Inne atrakcje Kielc


Oczywiście to nie wszystkie atrakcje, jakie czekają na Was w Kielcach.  Z muzeów polecam Wam Muzeum Historii Kielc  oraz Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. W urokliwym Dworku Laszczyków prezentowane są wystawy etnograficzne. Miłośnikom cmentarzy polecam Stary Cmentarz, a fanom sztuki współczesnej Instytut Dizajnu. Urzeka pałacyk Zielińskiego, w którym organizowane są wystawy i imprezy.
Arcyciekawym miejscem jest wzgórze Karczówka, nad którym góruje klasztor bernardynów. W kaplicy św. Barbary znajduje się posąg świętej wykonany z rudy ołowiu. Skąd Barbara, patronka górników w Kielcach? Otóż na Karczówce znajdowały się kopalnie ołowiu i wapienia. I pracował w nich pewien górnik, Hilary Mala. Którejś Wielkanocy ukazały mu się trzy zjawy konnych rycerzy, które zapadły się pod ziemię w okolicach sztolni na Karczówce. Górnik zaczął kopać w tamtym miejscu i choć popadł w nędzę, nie poddał się. W końcu wykopał ogromny blok ołowiu, przyniósł mu pieniądze i posłużył za materiał dla figury św. Barbary. Później znaleziono jeszcze jeden blok. Natomiast ten, który wskazał trzeci widmowy jeździec nadal spoczywa gdzieś pod Karczówką.

Kielce zwiedzać można czerwonym szlakiem turystycznym wiodącym po największych atrakcjach miasta

2 komentarze:

  1. Wow!!!
    Nic tylko pakować sempiternę do pojazdu i jechać do Kielc. Być byłem,sporo widzialem ale to lata temu. Potem takmjak piszesz, tranzyt, miasto po drodze które trzeba tak "pokonać" by nie trafić na korki.

    Ale wierz mi na te kamieniolomy nosi mnie już od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam Karczówkę i jej zachodnie okolice.

    OdpowiedzUsuń

TOP