12 kwietnia

Dolinki Krakowskie: Kobylańska i Będkowska


Dolinki Krakowskie

Obudził nas deszcz i weekendowe plany górskich wędrówek w jednej chwili wzięły w łeb. Ale przecież nie po to pięć długich dni czekaliśmy na wolne, żeby teraz siedzieć zamkniętym w czterech ścianach! Na szczęście jako mieszkańcy Krakowa mamy takie miejsce w odległości kilkunastu kilometrów od miasta gdzie krajobrazy są urokliwe i pochodzić można, i nawet przed deszczem jest gdzie się schronić. Mowa o Parku Krajobrazowym Dolinki Krakowskie, ciągnącym się na zachód od Grodu Kraka i obejmującym siedem dolinek: Będkowską, Kobylańską, Bolechowicką, Kluczwody, Eliaszówki, Racławki i Szklarki. Na dziś wybieramy spacer Doliną Kobylańską i Będkowską.


Z autobusu komunikacji miejskiej wysiadamy w Kobylanach. Nie wiem, czy to ta mokra flanela mżawki na twarzy czy nasza nieuwaga, ale zamiast w prawo skręcamy w lewo i na starcie kluczymy trochę po niewielkiej przecież wsi. Wreszcie trafiamy na ul. Turystyczną, a stamtąd żółte znaki wiodą nas kilkaset metrów do wejścia doliny.
U progu wita nas źródło św. Antoniego a zaraz za nim ogromna polana zamknięta potężnymi, wapiennymi ostańcami. Dolina w tym miejscu tworzy malowniczy wąwóz. 

Dolinki Krakowskie
Dolina Kobylańska


Nawet deszcz litościwie przestał padać, więc ruszamy dnem doliny. Już po kilku krokach, po prawej stronie zauważamy schody wiodące na szczyt skały. Po dotarciu na górę widzimy wnękę ze znajdującą się w niej kapliczką maryjną. Tu w 1914 r. miały miejsca objawienia, jednak nieuznane przez kościół katolicki.
 
Dolinki Krakowskie
Kapliczka Objawień


Schodzimy i maszerujemy wzdłuż maleńkiego  potoku Kobylanka. Mijamy skały, na których nawet w taką pogodę ćwiczą miłośnicy wspinaczki. To ich raj, dolina oferuje około 100 miejsc, gdzie można się wspinać. Patrzymy z zazdrością na postacie uwieszone lin u szczytu skały i ruszamy dalej. W końcu skały zostają za nami, docieramy do asfaltu i wchodzimy do wsi Będkowice.

 
Dolinki Krakowskie
Do Doliny Będkowskiej


Kontynuujemy marsz za żółtymi znakami, żwirową ścieżką, stromo w dół. Przechodzimy przez Bramę Bedkowską, mijamy grupę skał Pytajniki, przekraczamy potok Będkówka i oto znajdujemy się w kolejnej dolinie- Będkowskiej.

Dolinki Krakowskie
Będkówka

To najdłuższa z krakowskich dolinek (7 km), jest także uznawana za najbardziej malowniczą. Czas się przekonać, czy to prawda.

Wędrujemy po asfalcie. Przed nami we mgle majaczy skała Sokolica, najwyższa poza Tatrami skała udostępniona do wspinaczki. Wznosi się poziomą ścianą 80 m w górę!

Dolinki Krakowskie
Sokolica

U jej stóp leży restauracja Brandysówka, słynąca z pysznych, domowych pierogów. Tym razem nie wstąpimy z powodu zbyt wczesnej pory.

Dolinki Krakowskie
Wodospad Szum


Szybko docieramy do kolejnej atrakcji doliny, wodospadu Szum. To największy wodospad na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej. Wokół uganiają się pliszki górskie, woda tryska wesoło i żałujemy, że nie jest cieplej i bardziej sucho, by w tym miejscu zjeść drugie śniadanie. W pobliżu wodospadu wbija się w niebo skała Iglica, a kawałek dalej znajduje się skała Zamczysko zwana powszechnie... Dupą Słonia.
Dolinki Krakowskie
Skała Iglica

Wreszcie skręcamy z asfaltu, niebieskie znaki (to fragment długodystansowego Szlaku Warowni Jurajskich) wiodą nas błotnistą ścieżką. Docieramy do źródła Będkówki. Skałki wokół nas gdzieś znikają, a my wkraczamy do bukowego lasu. W pewnym momencie docieramy do terenu ogrodzonego siatką. Za nim, na prywatnej posesji znajduje się Jaskinia Łabajowa (jak wynika z tablicy informacyjnej ze skałek i z jaskini korzystać można. Dla tych, którzy wolą schodzić pod ziemię pod opieką przewodnika polecam pobliską Jaskinię Nietoperzową). 
 
Dolinki Krakowskie
Grodzisko


My udajemy się niebieskim szlakiem aż do przysiółku Łączki. na wprost nas piętrzy się skała Grodzisko, zwana Skałą 502 (w rzeczywistości ma 513 m npm), druga co do wysokości skała na Wyżynie Krakowsko Częstochowskiej, z charakterystycznym betonowym słupem na wierzchołku. Przed nami ostatni etap- marsz asfaltem przez wieś, aż do drogi nr 94. Stąd bez problemu łapiemy bus do Krakowa.



Informacje praktyczne:

Dojazd do Kobylan lub Będkowic autobusem linii 278, powrót możliwy busami jeżdżącymi na trasie Olkusz-Kraków

Czas przejścia: około 3,5 godziny

dystans: około 13 km


O innych atrakcjach w okolicy Krakowa poczytacie pod tym linkiem, a o małopolskiej części Szlaku Orlich Gniazd tutaj

5 komentarzy:

  1. Czytając, nabieram przekonania, że spacer w Dolinkach Krakowskich jest dobrym pomysłem na każdą pogodę!

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest właśnie niesprawiedliwość losu że dla Krakusów to zaledwie kwadrans busem a dla mnie dwie godziny samochodem i raczej w ramach porannego spaceru powędrować się tymi!pięknymi szlakami nie da

    OdpowiedzUsuń
  3. Te dolinki są przepiękne.
    Znam je byłam w nich nie raz.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałem, ze takie ładne te dolinki. Warto się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda nie do końca dopisała, ale za to jakie klimatyczne zdjęcia! :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

TOP