Wyobraźcie sobie taką wiosnę. Hen! Daleko jak okiem sięgnąć rozciąga się błękitna tafla wody. Ale to nie jezioro! Przeczą temu wystające ponad powierzchnię wody pnie wierzb i topól. Kolejne, grube, powykręcane jak staruchy strzegą brzegów. W ich dziuplach lśnią złoto diable oczy. Na wodzie ruch i gwar. Żerują stada kaczek, nawołują się gęsi, od czasu do czasu atak bielika podrywa całe ptasie towarzystwo w górę.
Po drugiej stronie wału zamykającego ten bezmiar wody zupełnie inny krajobraz. Nieprzeliczone stada krów i koni pasą się na ledwie zieleniących łąkach. Pomiędzy nimi spacerują dostojne bociany i uwijają się szpaki. Wyobrażacie sobie taką wiosnę? Zatem witajcie w Parku Narodowym "Ujście Warty".
Do Stacji Pomp w Słońsku (która będzie naszym schronieniem przez najbliższe dni) docieramy wczesnym popołudniem. Już widok z okien pokoju jest zachwycający. Marzyły mi się takie rozlewiska! Nie zwlekając ruszamy Wałem Wschodnim. Towarzyszą nam stada kaczek z lewej i stada krów z prawej strony. Tam gdzie pośród łąk zwykle mieni się nitka Warty teraz rozciąga się prawdziwe jezioro!
Nienadaremno najmłodszy z naszych parków narodowych, utworzony w 2001 roku Park Narodowy "Ujście Warty" nazywany jest rajem dla ptaków i dla ptasiarzy, a coraz częściej Rzeczpospolitą Ptasią. Obserwujemy całą gamę kaczek - rożeńce, świstuny, płaskonosy, cyraneczki i cyranki, wiosenne manewry trzech gatunków gęsi, pierwsze przelotne ptaki siewkowe i efektowne polowania bielika i kani rudej. Towarzyszą nam żurawie i śpiew skowronka.
Wędrujemy przed siebie i tylko wydłużające się cienie świadczą o upływającym czasie. Dzień powoli zmierza ku końcowi, niebo przybiera odcień różowy i pomarańczowy, a nad Wartą rozpoczyna się kolejny niesamowity spektakl. Słońce jak czerwona tarcza majestatycznie zanurza się w wodzie, jego ostatnie promienie chwytają się wierzbowych witek, a gęsi zlatują z okolicznych pól. Zapalają się pierwsze gwiazdy. Nad Wartą zapada noc.
W kolejnych wpisach napiszę Wam więcej o parku narodowym, Słońsku, Rzeczpospolitej Ptasiej oraz samej Stacji Pomp, tymczasem cieszcie się zdjęciami :)
Piękne ujęcia, chyba miałaś lepszą pogodę niż my nad Biebrzą :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, cieszymy... przepiękne kadry!!
OdpowiedzUsuńZnasz Marka Pióro z Plamki Mazurka? Ambasador Rzeczypospolitej Ptasiej i stały uczestnik zlotów w Słońsku.
Chyba się tu pojawił ;)
UsuńCo mnie niesamowicie cieszy! ;-D
UsuńTeraz wypada czekać na owocna współpracę.
Kilka lat temu byłem na wiosnę w Słońsku. Wrażenie niesamowite. W stacji pomp nie nocowałem, nie było miejsc, ale wynająłem pokój u ówczesnego "Prezydenta Rzeczpospolitej Ptasiej". Natomiast w stacji Pomp kupiłem bardzo dobry miód, jeden z najlepszych, jaki w życiu jadłem. Będąc w Słońsku warto się wybrać na drugą stronę granicy do Niederfinow, gdzie znajduje się potężna podnośnia statków udostępniona do zwiedzania.
OdpowiedzUsuńZapraszam na stronę Rzeczpospolitej Ptasiej na Facebook.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/RzeczpospolitaPtasia/
Bardzo ładny wpis! Proszę na Stacji Pomp pozdrowić Panią Izę od najbardziej pierzastego ambasadora Rzeczpospolitej Ptasiej :-)
OdpowiedzUsuńPS. Czy mógłbym "zakosić" jedno ze zdjęć na swojego bloga? Oczywiście z poszanowaniem praw autorskich i z odnośnikiem do Twojego.
Zakaszaj ;) jestem ciekawa, które Ci się spodobało
UsuńHej, trafiłam na Twój blog poprzez FB - Towarzystwo Przyjaciół Słońska wrzuciło linka do postu. Zaglądam i co widzę? :) birdwatching, góry, kuchnia, Słońsk, Podlasie, Dolina Baryczy, Kanał Elbląski i wiele wiele wiele innych. Jak miło trafić na kogoś z podobnymi zainteresowaniami :) Może kiedyś spotkamy się gdzieś na szlaku? Pozdrawiam z Leszna!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Do zobaczenia na szlaku!
UsuńNa zdjęciach miejsce wygląda magicznie.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, szczególnie te z Zachodem słońca nad wodą. Kocham takie ujęcia
OdpowiedzUsuń